The Cure i koncert, który przeszedł do historii
The Cure to zespół, który na scenie muzycznej istnieje od 1976 roku. Mimo tego Brytyjczycy wciąż są w stanie zaskoczyć swoich największych fanów. Dowodem ostatni koncert legendarnej grupy.
W 2024 roku wielkie oczekiwanie dobiegło końca. The Cure wydało swoją kolejną płytę – “Songs of a Lost World”. Poprzednia, zatytułowana “4:13 Dream” pojawiła się na rynku w 2008 roku. Całe pokolenie fanów brytyjskiego zespołu zdążyło dorosnąć. Mimo tego nawet najwierniejsi zostali zaskoczeni przez Roberta Smitha i spółkę.
Wszystko za sprawą wyjątkowego koncertu, który odbył się 1 listopada. Był to pierwszy i jedyny występ na żywo w wykonaniu The Cure w 2024 roku. Wiązał się oczywiście z promocją “Songs of a Lost World”, ale nie był próbą żerowania na portfelach fanów. Wręcz przeciwnie – The Cure znowu sprzeciwiło się szaleńczemu konsumpcjonizmowi i postawiło własne reguły gry. Efektem koncert, który już zdążył zapisać się w historii.
To był kameralny występ. Na widowni zasiadło zaledwie kilkaset osób. Co więcej, możliwość zakupienia wejściówki miały tylko te osoby, które zamówiły płytę “Songs of a Lost World” w przedsprzedaży. Sama cena biletów nie była wygórowana, bo wynosiła raptem 56 funtów. Nie jest to jedyny powód, dla którego o kolejnym show Brytyjczyków mówiło się tak wiele.
Koncert swoją popularność zawdzięcza transmisji online. Smith, idący pod prąd gigantycznym firmom odpowiedzialnym za organizację koncertów, nie chciał, aby fani zespołu płacili niewyobrażalnych pieniędzy za bilety. W gruncie rzeczy kolosalne pieniądze trafiały nie tyle do kieszeni zespołów, co na konta rynkowych monopolistów. Członkowie The Cure nie wyrazili zgody na taką praktykę, wobec czego występ w londyńskim Troxy był zamknięty. Jednocześnie koncert transmitowano online – kod, za pośrednictwem drogi mailowej, otrzymali wszyscy chętni. W ten sposób nikt nie został wykluczony, a weterani sceny muzycznej znów postawili na swoim.
Czy to oznacza, że The Cure już nigdy nie zagra na dużej scenie? Nikt z tych rzeczy. Sam Smith zdradził, że właściwa promocja “Songs of a Lost World” rozpocznie się w 2025 roku. Wydarzenia z listopada należy zatem traktować jako swoisty manifest.
– Następny raz wyjdziemy na scenę jesienią przyszłego roku. Ale potem prawdopodobnie będziemy grać dość regularnie aż do kolejnej rocznicy – tej w 2028 roku, która już się zbliża. W 2029 skończę 70 lat, a to będzie także 50. rocznica wydania debiutanckiego albumu The Cure. I to chyba na tyle, o ile dotrwam do tego czasu – zapowiedział lider The Cure.
The Cure dyskografia
The Cure istnieje od 1976 roku. Pierwszy album studyjny zespołu ukazał się w 1979 roku. Płyta “Songs of a Lost World” jest czternastą w dorobku grupy.
Jedynym stałym członkiem The Cure jest Robert Smith. Wokalista urodził się w Blackpool w 1959 roku i cały czas pozostaje związany z tym miastem. Swego czasu muzyk regularnie uczęszczał na mecze zespołu, którego wyniki możecie sprawdzić na bet.pl.
- Three Imaginary Boys (1979)
- Seventeen Seconds (1980)
- Faith (1981)
- Pornography (1982)
- The Top (1984)
- The Head on the Door (1985)
- Kiss Me, Kiss Me, Kiss Me (1987)
- Disintegration (1989)
- Wish (1992)
- Wild Mood Swings (1996)
- Bloodflowers (2000)
- The Cure (2004)
- 4:13 Dream (2008)
- Songs of a Lost World (2024)